Logo pl.designideashome.com

Patrik Schumacher, Dyrektor Zaha Hadid Architekci, Ujawnia Swoje Plany Dotyczące Studia

Spisu treści:

Patrik Schumacher, Dyrektor Zaha Hadid Architekci, Ujawnia Swoje Plany Dotyczące Studia
Patrik Schumacher, Dyrektor Zaha Hadid Architekci, Ujawnia Swoje Plany Dotyczące Studia

Wideo: Patrik Schumacher, Dyrektor Zaha Hadid Architekci, Ujawnia Swoje Plany Dotyczące Studia

Wideo: Patrik Schumacher, Dyrektor Zaha Hadid Architekci, Ujawnia Swoje Plany Dotyczące Studia
Wideo: Заха Хадид Вопреки 2024, Marzec
Anonim
Image
Image

„Musimy stać się kreatywną marką” - mówi Patrik Schumacher, dyrektor Zaha Hadid Architekci

Zaha Hadid zmarł trzy lata temu w tę niedzielę. W tym ekskluzywnym wywiadzie dyrektor Zaha Hadid Architekci, Patrik Schumacher, opowiada o wpływie, jaki jej odejście wywarło na studio, o rozwoju firmy i jej planach na przyszłość.

„Nie straciliśmy ani jednego klienta” - powiedział. „Ale sława Zahy jako ikony kultury była najtrudniejsza do zastąpienia”.

W wywiadzie Schumacher ujawnił, że Zaha Hadid Architekci mogą w tym roku zmienić markę, pod nową nazwą, która nie zawiera imienia Hadida, ale reprezentuje jego „ogólny kierunek twórczy i ambicje”.

„Myślę, że otrzymamy takie imię”, powiedział, dodając: „To nie jest sfinalizowane”.

Schumacher opowiadał o tym, jak jako student poznał Hadid na sympozjum w Londynie w 1988 r., Gdzie przemawiała obok wielkich nazwisk ruchu dekonstruktywistycznego, mimo że w tym czasie nie ukończyła jeszcze budynku.

„Myślałem, że Zaha jest najbardziej błyskotliwy, najbardziej przystępny i najbardziej uczciwy” - powiedział, decydując się na dołączenie do niej, zamiast zakładania własnego studia, ponieważ zdał sobie sprawę, że może być częścią czegoś historycznego, czego nie mógłby osiągnąć na własną rękę..

Image
Image

Schumacher był architektem pierwszego projektu Zaha Hadid Architekci, Straż pożarna Vitra. Zdjęcie: Christian Richters

„Była już gorącą gwiazdą na scenie i stworzyła coś, co według mnie było ekscytujące” - powiedział. „Chciałem w nim uczestniczyć, ponieważ była ona rodzajem wielkiego, oryginalnego geniuszu, który moim zdaniem przewyższył swoich nauczycieli, ale także po to, bym mógł przyczynić się do osadzenia tego w historycznej trajektorii”.

Dołączył do jej nowo powstałej pracowni i był architektem projektu przy jej pierwszym projekcie, czyli w Vitra Fire Station w 1993 roku.

Schumacher, 57 lat, była z Hadid w Miami, gdy niespodziewanie zmarła na atak serca 31 marca 2016 r. W wieku 65 lat.

Powiedział, że zawsze miała zamiar przejąć kierownictwo Zaha Hadid Architekci, ale proces ten był skomplikowany z powodu utraty jej mocy gwiazdy, toczącego się sporu prawnego o jej majątek o wartości 70 milionów funtów i kontrowersji przemówienie Schumachera, w którym powiedział, że mieszkania socjalne powinny zostać złomowane, a przestrzeń publiczna sprywatyzowana.

Jednak Schumacher powiedział, że kontrowersje były dobre dla biznesu: „Niektórzy klienci mają wiele sympatii do tego, co mówię, gdy chcą być bardziej pomysłowi w odniesieniu do produktu, który chcą zbudować” - powiedział.

Obroty i liczba pracowników w studiu wzrosły od śmierci Zaha, a realizowanych jest od 80 do 100 projektów. Ten rozwój daje studio wyjątkową okazję, powiedział Schumacher.

„Nigdy nie było tak głośnej, kreatywnej [architektury] firmy na taką skalę, której nie można po prostu zamknąć po śmierci lidera” - powiedział.

Zapytany, czy studio może wzorować się na domu mody, takim jak Chanel, który prosperował długo po śmierci założyciela, Schumacher odpowiedział: „Myślę, że to możliwe. Nowa era”.

Poniżej znajduje się zredagowana transkrypcja wywiadu:

Marcus Fairs: Dziękujemy za sugestię rozmowy z Patrikiem. Minęły trzy lata, odkąd Zaha minęła. Mam oczywiście kilka pytań, ale czy jest jakiś konkretny temat, który chciałbyś omówić?

Patrik Schumacher: Tak, to znaczy, chciałem wyrazić, że idzie nam bardzo dobrze, jesteśmy bardzo optymistycznie nastawieni do przyszłości. Rozwijaliśmy się właściwie w ciągu ostatnich kilku lat. Mam na myśli oczywiście, że na początku mieliśmy wiele trudności do przezwyciężenia, niepewność, ale zebraliśmy się razem, a nawet rozwijamy działalność pod względem liczby osób i obrotów. Chcę więc wysłać tę pozytywną wiadomość, kiedy upamiętnimy trzy lata jej śmierci.

Marcus Fairs: Czy masz jakieś dane, które możesz nałożyć na obroty i personel?

Patrik Schumacher: Tak, obroty wzrosły z 45 milionów funtów do 60 milionów funtów rocznie.

Marcus Fairs: W ciągu trzech lat?

Patrik Schumacher: Tak, cóż, tak, szczególnie w zeszłym roku, a my wystartowaliśmy, a nasi ludzie wzrosła w przybliżeniu z 380 do 440.

Marcus Fairs: Gdzie oni wszyscy się znajdują?

Patrik Schumacher: Większość z nich ma siedzibę w Londynie, ale otworzyliśmy biuro w Nowym Jorku i biuro w Dubaju oraz rozszerzyliśmy Pekin i Hongkong. A także biuro w Meksyku, które otworzyliśmy.

Marcus Fairs: To około 30 procent wzrostu w ciągu trzech lat.

Patrik Schumacher: Jeśli chodzi o obroty, tak. Ludzie trochę mniej, więc mamy wzrost obrotów na osobę.

Marcus Fairs: W ciągu ostatnich trzech lat wiele się wydarzyło. Wróćmy jednak do momentu, w którym dowiedziałeś się, że Zaha umarła. Jak to się stało? Jaka była twoja osobista reakcja i reakcja biura?

Patrik Schumacher: Cóż, to było nieoczekiwane, zupełnie nieoczekiwane. Byłem zszokowany. Podróżowaliśmy razem w Nowym Jorku, a potem w Miami. Zaczęła chorować w Nowym Jorku, ale nadal jechaliśmy do Miami, a kiedy sytuacja się pogorszyła, trafiła do szpitala i tak się stało w szpitalu w Miami. Całkowicie nieoczekiwany.

Marcus Fairs: Więc byłeś tam wtedy z nią?

Patrik Schumacher: Byłem z nią tak.

Marcus Fairs: A jaka była twoja natychmiastowa reakcja? Mam na myśli, jako przyjaciel i partner biznesowy, jak to się stało …

Patrik Schumacher: Byłem osobiście zaskoczony, bardzo zszokowany i oczywiście smutny. Dołączyłem do Zaha, kiedy jeszcze byłem studentem. To już ponad 30 lat temu, w 1988 roku, i dosłownie jesteśmy od tego czasu dosłownie w kontakcie. Pracując razem, podróżując razem, przez telefon, więc to było całkiem …

Muzeum Narodowe XXI wieku w Rzymie MAXXI 2010 było przełomowym zwycięstwem w konkursie dla studia. Zdjęcie Richarda Bryanta

Marcus Fairs: Jak współpracujesz, jak opisałbyś ten związek? Czy oboje graliście różne role, odrzucaliście pomysły, czy robiliście swoje? Jak pracowałeś razem?

Patrik Schumacher: Tak, mam na myśli, że dużo rozmawiałem przez wszystko. Tak, odbijające się pomysły, mówiące o pracy innych ludzi, którą oglądaliśmy, pracy, którą kochamy i historii architektury XX wieku. Patrzyliśmy na rzeczy razem.

I to nie było … niektórzy sądzili, że Zaha jest osobą zajmującą się projektowaniem i pomysłami, a ja wykonawcą. Tak nie było. Jestem też bardziej pomysłowcem i projektantem. Kiedy zacząłem, zacząłem dużo szkicować, rysować i projektować.

Ale byłem również zaangażowany w budowę organizacji. Interesowało mnie to również: budowanie zespołu doświadczonych ludzi.

Marcus Fairs: Jak ewoluowało biuro na przestrzeni lat?

Patrik Schumacher: Przez pierwsze 10 lat tak naprawdę poszerzałem badania poprzez wiele konkursów i zaczynałem gromadzić i poszerzać nasz repertuar i nowe techniki projektowania; starając się na początek wprowadzić techniki obliczeniowe i komputery.

Początkowo od dłuższego czasu ekscytujące było poszukiwanie pracy, oglądanie pracy. Nie budowano jeszcze, zawsze zwracano uwagę na dzieło, poprzez wystawy i wykłady. Pod koniec lat 90., kiedy wykonaliśmy kilka małych budynków i byliśmy podekscytowani rosnącą złożonością, przystępowaliśmy do wielu konkursów, które przegraliśmy. Powiedzieliśmy wtedy ok, musimy wygrać jedną z nich. Nagłe stało się również dla mnie, aby coś wygrać.

Ale nagle pojawiło się to uczucie, po utracie zbyt wielu z nich, co możemy zrobić inaczej, aby tak się stało? W rzeczywistości strategicznie zmniejszyliśmy złożoność i płynność [pracy], aw ciągu roku wygraliśmy MAXXI, Cincinnati i Wolfsburg, które wszystkie miały nieco mniejszy poziom złożoności w porównaniu do projektów, które tworzyliśmy w połowie do koniec lat 90. I to był ogromny przełom. A potem kilka lat później wzrost płynności i złożoności powrócił w samych pracach.

Marcus Fairs: Więc nigdy nie było twoim zadaniem po prostu pomóc Zaha zrealizować jej twórczą wizję.

Patrik Schumacher: Cóż, mieliśmy sympatyczne podejście. Byłem młodym architektem, jeszcze studentem, kiedy przyjechałem do Londynu. To było ekscytujące i był początkiem dekonstruktywizmu. Natychmiast zidentyfikowałem się z tą grupą i chciałem do nich dołączyć.

Właśnie skończyłem z Zaha. Poszedłem na sympozjum dekonstruktywistyczne [w galerii Tate], myślę, że dwa lub trzy miesiące przed pokazem architektury dekonstruktywistycznej [w MoMA w Nowym Jorku], a wszystkie gwiazdy dekontu tam wykładały. I pomyślałem, że Zaha jest najbardziej błyskotliwa, najbardziej przystępna i najbardziej uczciwa. I tak wiedziałem o jej pracy, kiedy byłem na uniwersytecie w Stuttgarcie na początku lat 80., od 1985 do 1986 roku. Przyjechałem do Londynu w 1987 roku, a więc kiedy było to małe studio.

Centrum Nauki Phaeno w 2005 roku w Wolfsburgu było jednym z trzech zwycięskich projektów, dzięki którym ZHA zyskało światową rangę. Zdjęcie Werner Huthmacher

Oczywiście mam na myśli, że była już gorącą gwiazdą na scenie i stworzyła coś, co według mnie było ekscytujące. Chciałem wziąć w nim udział, ponieważ była ona rodzajem wielkiego, oryginalnego geniuszu, który moim zdaniem przewyższył swoich nauczycieli, ale także, abym mógł przyczynić się do osadzenia tego w historycznej trajektorii, wiedząc, że to prawda; to miało przyszłość.

Jeśli spojrzysz na grupę dekonstruktywistyczną, byli kreatywni, intuicyjni geniusze, tacy jak Frank Gehry, Zaha, Wolf Prix [Coop Himmelb (l) au]. Byli też myśliciele, którzy byli mniej utalentowani, ale mieli więcej, powiedzmy, historyczne wskazówki teoretyczne, takie jak Rem [Koolhaas z OMA], Peter Eisenma i Bernard Tschumi.

Zaha znała całą pracę, ale podobała mi się, ponieważ znałem ich wszystkich, to, o czym myśleli i rozmawiali, a także całą historię współczesnej architektury. Zaczęła odrzucać pomysły [ze mną], rozmawiać, dawać pewność, że idzie naprzód. Przed tym Rem oczywiście; była jego uczennicą [w szkole Stowarzyszenia Architektonicznego]. Rem dał jej ogromną pewność siebie.

Myślę więc, że to była świetna współpraca. Często zadawane mi jest pytanie: dlaczego sam nie założyłeś? Czasami o tym myślałem, ale w końcu pomyślałem: to świetna współpraca z powodu niesamowitej energii, mocy i pragnienia; moc osobowości, chcąca odnieść sukces i przodować.

Grając w tej komorze ciśnieniowej zdałem sobie sprawę, że nie mam osobowości, by generować się w ten sam sposób, co oznacza także bycie niesamowicie … powiedzmy, popychanie ludzi. Ponieważ pragnienie sukcesu przezwycięża wszystkie, powiedzmy, instynkty grzeczności i szacunku.

Była więc ta presja i siła, a ona także przygotowała coś, co startowało. Myślałem, że to było idealne, a ona też tak myślała. Była bardzo pewna siebie jako partnera. Widziała mnie jako osobę, która będzie kontynuować [jej wizję].

Marcus Fairs: A potem nadszedł czas, kiedy trzeba było iść dalej, kiedy umarła. Jak zatem dostosowałeś się do roli lidera, biorąc pod uwagę to, co właśnie powiedziałeś o tym, że nie masz do tego osobowości? Czy to było dla ciebie trudne?

Patrik Schumacher: Cóż, byłem współprowadzący, więc jeśli chodzi o moją pozycję w firmie, wszyscy patrzyli na mnie, żeby kontynuować. Każda decyzja projektowa i strategia dla firmy, którą wspólnie podjęliśmy. Ludzie byli już bardzo przyzwyczajeni do otrzymywania ode mnie wskazówek i decyzji, więc nigdy nie było z tym problemu. A także w grupach rówieśniczych: byłem znany i bliski wszystkim innym wspaniałym architektom na całym świecie. I szanowali mnie jako współ-lidera firmy.

Tak więc wyzwaniem była szersza opinia publiczna. Co by pomyśleli klienci, co pomyśleliby urzędnicy miasta i powiernicy zarządów muzeów? W mediach głównego nurtu byłem dość niewidoczny. Byłem bardzo widoczny w [specjalistycznych] mediach, ponieważ opracowałem również Laboratorium Badań Projektowych [w szkole AA], rozwijałem pisanie, a także książki, serie wykładów, profesury i tak dalej. Byłem więc oczywiście liderem postaci, ale nie byłem widoczny z zewnątrz, więc to było duże wyzwanie.

Image
Image

Hotel Morpheus w Makau jest jednym z wielu projektów ukończonych przez studio od czasu śmierci Hadida. Zdjęcie autorstwa Virgile Simon Bertrand

Wyzwanie polegało także na usunięciu wszystkich łowców głów z naszych kluczowych ludzi, ponieważ jesteśmy bardzo kolegialni, jesteśmy bardzo napędzani zbiorowo. To jest sekret naszego sukcesu. Zaha nie tylko pozwoliła mi mieć dużo miejsca, ale oboje wspólnie daliśmy dużo kreatywnej przestrzeni innym. Różni się to od innych studiów, które są bardziej skoncentrowane na jednym twórcy. Stworzyliśmy bardziej kreatywną kulturę, w której dajemy duży zakres i dźwignię.

Dlatego też możemy się rozwijać. Był silny duch i DNA, a wielu naszych pracowników było studentami z różnych studiów, w których uczyliśmy. Nauczam w Design Research Laboratory od 20 lat; wspólnie z Zaha spędziliśmy 15 lat [w Instytucie Architektury na Uniwersytecie Sztuk Stosowanych] w Wiedniu. Zrobiliśmy wiele studiów w Yale, Harvard, Columbia. To bardzo pomogło.

Ludzie znali i rozumieli tę pracę, więc nie polegali na żadnym z nas jako na figurze. To była jego własna sprawa. I myślę, że właśnie dlatego jesteśmy być może największą firmą na świecie, która ma jednocześnie tę artystyczną reputację i ma kreatywne studio na taką skalę.

Marcus Fairs: Powiedziałeś, że dużym pytaniem byłoby, w jaki sposób Twoi klienci zareagowaliby na Ciebie jako szefa studia. Jaka jest na to odpowiedź?

Patrik Schumacher: Działa zaskakująco dobrze. Przede wszystkim pod względem grupy przywódczej. Moja metoda polegała na tym, żeby powiedzieć: jesteśmy w tym razem. Będziemy dzielić się wszystkim, będziemy mieć wspólny projekt i zaangażować wszystkich. I wszyscy są na pokładzie. Nikt nie opuścił firmy - i to są najlepsi, najlepsi ludzie.

Ale po stronie klienta było zaskakujące, że nie straciliśmy ani jednego klienta. Tam, gdzie zaczęliśmy dyskutować, gdzie mieliśmy małe szkice lub mieliśmy początek projektu, nikt nie powiedział: och, cóż, teraz nie ma twojej figurki, teraz nie ma już Zaha, pomyślimy dwa razy o projekcie.

Dostaliśmy też sporo krótkich list. W szczególności poszerzyliśmy repertuar. Przeszliśmy do lotnictwa, infrastruktury, większych projektów o mieszanym zastosowaniu; nawiązaliśmy relacje z klientami w Chinach. To trwało. Trudniejsze były te absolutnie kremowe projekty, na przykład nowa londyńska sala koncertowa, w której uważano nas [ale nie wygraliśmy].

Ale sława Zaha jako kulturalnej ikony Zaha była najtrudniejsza do zastąpienia przez te głośne projekty kulturalne i nad tym pracuję. Dojeżdżamy, jak już powiedziałem. Realizujemy szereg nowych projektów kulturalnych w Rosji i Chinach. Ale na przykład coś takiego jak nowa londyńska sala koncertowa lub … w rzeczywistości może to być coś, w którym buty są bardzo trudne do wypełnienia pod względem poziomu gwiezdnego architekta dla absolutnie najlepszych utworów. I pracuję nad tym. Nie jestem pewien, czy kiedykolwiek się tam dostaniemy, ale …

Image
Image

Międzynarodowe Centrum Kultury Młodzieży w Nankinie zostało ukończone wkrótce po śmierci Hadida. Zdjęcie autorstwa Hufton + Crow

Marcus Fairs: Miałeś pewne kontrowersje, szczególnie wykład, który wygłosiłeś podczas World Architecture Festival w 2016 r. [Kiedy Schumacher wezwał do sprywatyzowania przestrzeni publicznej i złomowania mieszkań socjalnych].

Patrik Schumacher: Wyemitowałem te poglądy [wcześniej] podczas wykładów i seminariów oraz postów na Facebooku. Ale było bardziej pod radarem. Może to była nowa sytuacja na moim stanowisku kierowniczym. Połączyło się wiele rzeczy, aby nagle stały się nagłówkiem wiadomości, więc było to zaskakujące. Myślę, że to trochę zawirowało, ale ostatecznie nie zaszkodziło firmie. Nie zaszkodziło to mojej reputacji, nie sądzę.

Lubię czuć, że przy tego rodzaju problemach mogę być bohaterem Londynu, ale także szerzej o roli architektury w postępie społecznym, sposobie, w jaki architektura jest polityczna, a także w tym, jak polityka kieruje, a czasem źle kieruje rozwojem środowisko zbudowane. Aby mieć głos … Mam na myśli głos publiczny. Nie jestem pierwszym architektem, który występował publicznie.

Marcus Fairs: Ale rzadko zdarza się, aby ktoś w architekturze wyrażał poglądy z prawej strony spektrum politycznego, a nie z lewej.

Patrik Schumacher: Nie podoba mi się prawo / lewo [wyróżnienie]. Nie jest to właściwy kompas do użycia, ponieważ to, co zwykle określa się jako prawo, nie jest moją wrażliwością ani moją polityką. Powiedziałbym, że jest to polityka bardziej zorientowana na wolność. Zwłaszcza w architekturze, w której potrzebujemy więcej stopni swobody projektowania. Powiedzmy, że wielu architektów akceptuje i akceptuje połowę moich wiadomości.

Marcus Fairs: Co masz na myśli?

Patrik Schumacher: Połowa moich wiadomości idzie w kierunku projektowania: swoboda projektowania i uwolnienie nieco twórczego potencjału dyscypliny do opracowania nowych typologii, nowych warunków miejskich.

Ale także przedsiębiorcy: niektórzy klienci mają wiele sympatii do tego, co mówię, gdy chcą być bardziej pomysłowi w odniesieniu do produktu, który chcą zbudować. Na przykład istnieje wiele pomysłów na mieszkanie i wiele projektów wstrzymanych w planowaniu. Klienci przyszli do nas po moim wykładzie i moich publikacjach na ten temat. Czasami nie mogą być tak szczerzy, ponieważ wymagają zatwierdzenia od planistów.

Marcus Fairs: Innymi słowy, twoje poglądy nie zaszkodziły firmie. Pod pewnymi względami przyciąga więcej firm.

Patrik Schumacher: Tak. Jest nowy zestaw klientów i nie odstraszył żadnego z [istniejących] klientów. Robimy nasz pierwszy projekt w Londynie, znajdujemy planowanie i przepływ pracy dla wież Vauxhall.

Nie wiemy, czy ktokolwiek inny zbliżyłby się do nas i mógłby zostać zniechęcony. Ale nie sądzę. Ponieważ za zamkniętymi drzwiami wielu deweloperom podoba się to, co mówiłem, a kiedy wchodzę na te fora nieruchomości i robię podobne komentarze w debatach, które tam się odbywają, w rzeczywistości przynosi mi to wiele kontaktów i rozmów.

Image
Image

W tym roku zostanie otwarty nowy terminal lotniska Zaha Hadid Architekci w Pekinie. Render jest autorstwa Methanoia

Marcus Fairs: A potem pojawiła się kwestia majątku Zaha [o wartości 70 milionów funtów i będącego przedmiotem ostrego i ciągłego sporu między Schumacher a innymi wykonawcami jej woli]. Czy jest coś na ten temat? Brzmiało to jak dość nieprzyjemny wiersz.

Patrik Schumacher: Jesteśmy w trakcie procesu sądowego, uważamy, że postępuje dość szybko. Mam nadzieję, że skończymy to wszystko do lata. I nie mogę o tym więcej powiedzieć, ale jestem optymistą i nie wpływa to na funkcjonowanie firmy. Firma ma się bardzo dobrze. Musimy jednak sfinalizować ostateczną własność firmy, która byłaby własnością zbiorową. W pełni niezależny. I o to w tym wszystkim chodzi.

Nie chodzi o to, że twierdzę inaczej o majątku [Zahy]. Reszta majątku trafi do fundacji. Ale firma musi zostać uwolniona, o to właśnie chodziło i powinno to nastąpić dwa lata po śmierci Zahy. Teraz minęły trzy lata. Myślę, że tam dotrzemy. To ważne, abyśmy w końcu wiedzieli, że możemy w pełni kształtować nasze przeznaczenie. I nad tym pracuję. A o szczegółach tego nie mogę rozmawiać. Jestem jednak bardzo optymistycznie nastawiony do tego, aby wkrótce to się skończyło.

Marcus Fairs: Ale sama Zaha postrzegała cię jako osobę, która poprowadzi firmę do przodu.

Patrik Schumacher: Tak, tak, tak, absolutnie.

Marcus Fairs: Rozmawiałem z kimś, kto był bliski Zaha, który powiedział, że był świadomy rozmów, które prowadziłeś z Zaha przed jej śmiercią. Najwyraźniej jeden pomysł polegał na tym, że studio mogło wzorować się na domu mody i kontynuować po śmierci założyciela. Tak jak na przykład Chanel pod rządami Karla Lagerfelda.

Patrik Schumacher: Tak. Właściwie Rem to mówił, Rem faktycznie powiedział to publicznie.

I myślę, że to możliwe. Mam na myśli nową erę. Nigdy nie było tak głośnej firmy kreatywnej na taką skalę, której nie można po prostu zamknąć po odejściu lidera. Może Mies van der Rohe miał 10 osób lub Le Corbusier miał 16 osób, więc nie mogli tego zrobić. Ale nie wtedy, gdy masz 400 plus, gdzie masz dosłownie 80 lub 100 trwających projektów.

Tak więc tych rzeczy nie można zlikwidować ani zamknąć. Muszą kontynuować. Rodzaje projektów, które realizujemy - innowacyjne, głośne i wartościowe projekty - jesteśmy do tego przygotowani i jesteśmy konkurencyjni w ich realizacji.

Image
Image

Niedawno rozpoczęto budowę mostu Danjiang w studio w Tajpej. Renderuj przez MIR

Dlatego musimy być postrzegani i mieć tę kreatywną siłę. Musimy mieć możliwość ciągłego inwestowania w badania i rozwój oraz musimy być w publicznym spojrzeniu. Nie jesteśmy tylko sobą: wykładam na całym świecie. I wiesz, wygłaszam około 50 wykładów rocznie. Ale także sporo innych, którzy budują swój profil, różne konferencje itd., A my mamy 50 osób nauczających.

Tak więc jesteśmy rodzajem kreatywnej firmy, która musi stać się rodzajem kreatywnej marki. Też nie będę tam na zawsze. Więc musi stać się czymś innym. Teraz jest kilka firm, które po raz pierwszy mają podobne problemy do rozwiązania. Mam na myśli, [biuro Rem Koolhaasa] OMA Myślę, że jest na dobrej drodze. I wiesz, biuro Richarda Rogersa trwa. Mam na myśli, że jako pierwsi mamy do czynienia z tym problemem, ale istnieje wiele innych firm, które staną przed problemem i formułą Chanel / Lagerfeld. Myślę, że to ma sens.

Marcus Fairs: Czy zawsze masz na drzwiach imię Zaha?

Patrik Schumacher: Niekoniecznie, nie wiemy tego. To jeden z elementów, który musimy negocjować.

Marcus Fairs: I niekoniecznie dlatego, że może być na ciebie narzucony, albo dlatego, że uważasz, że może się to zmienić?

Zalecane: